Stanęliśmy tutaj na noc w drodze na Atlantycki szlak. Z niedawno zapoznaną załogą kampera poszliśmy na ryby. Ja urwałem tylko zestaw, ale znajomi wyciągnęli 4-5 kilowego dorsza.
W zasadzie jechaliśmy do Geiranger, ale odkryliśmy że nasza mapa ma zaznaczone trasy widokowe. Postanowiliśmy spróbować… i nie żałowaliśmy. Piękne widoki, wodospady, jeziorka polodowcowe… Początek drogi jest szutrowy ale po ok 15 km wjeżdża się na asfalt.
Na kempingu w Donfoss udało nam się obejżeć mecz Polska – Portugalia. Niestety dla nas przegrany po bardzo wyrównanej grze polegliśmy w karnych. Na parkingu przy drodze 15 spotkaliśmy pierwszego polskiego kampera. Widok super, czyste toalety. Super.