
Tutaj naszym celem była wyprawa na wieloryby. Wieczorem wpisałem nas na listę pre-booking, a rano o 9.45 miałem się stawić do opłaty (pierwszy rejs jest godzinę wcześniej).
O 10.30 było zwiedzanie małego muzeum, bardzo dobrze i ciekawie poprowadzone.
O 12.00 wyplyneliśmy. Pogoda paskudna, lekki deszcz, wiatr, fala. Kiwanie szybko zaczęło zbierać żniwa wśród wycieczkowiczów.
Po godzinie udało się zobaczyć spore stado grinwali. Piękne się prezentowały płynąc w naszym pobliżu.