Mieliśmy plan wybrać się na Babią Górę. Okazało się jednak że z psem nie wejdziemy do Parku Narodowego. Musieliśmy odpuścić Babią i poszliśmy w kierunku przeciwnym.
Piękna pogoda wygoniła nas z domu i nasze obowiązki rodzinne związane ze zmarłymi postanowiliśmy połączyć z lekkim odreagowaniem w górach. Nocleg u rodziny przed domem, niby nic nadzwyczajnego, ale jakże odmienny widok niż na nizinach.