
Do Tokaju dojechaliśmy późno, jak pisałem kemping zamknięty na głucho. Dopiero o 9.00 rano pojawił się samochód i bramy zostały otwarte. Po śniadaniu wybraliśmy się na zwiedzanie, kiedy to Pan na nas zaczął machać ręką… troszkę późno. Sam Tokaj wart Read More …